Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/przyrodnicza.glogow.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra13/ftp/przyrodnicza.glogow.pl/paka.php on line 5
Jezu, skąd ona to wie? Przypomniał sobie. Byli wtedy w drodze do Point Fermin. Jennifer

Jezu, skąd ona to wie? Przypomniał sobie. Byli wtedy w drodze do Point Fermin. Jennifer

  • Natan

Jezu, skąd ona to wie? Przypomniał sobie. Byli wtedy w drodze do Point Fermin. Jennifer

09 August 2022 by Natan

drażniła się z nim, pieściła w samochodzie. Rozpalony, spocony, zatrzymał się. A teraz ta kobieta spogląda na niego znacząco, jakby wiedziała, o czym myśli. Dobry Boże, jest tak bardzo podobna do Jennifer, że robiło mu się zimno na samą myśl. – O, proszę... – Wskazała drogowskaz blisko urwiska. Z mocno bijącym sercem podjechał we wskazane miejsce. Na parkingu na punkcie widokowym był jeszcze tylko jeden wóz, biały datsun z deską surfingową na dachu. Zatrzymał chevroleta, zgasił silnik. Dokoła wirował kurz. Bentz w jednej chwili sięgnął na tylne siedzenie, porwał torebkę. – Hej! – zawołała. – Chciałem tylko zobaczyć twoje prawo jazdy, Jennifer. – Przeglądał zawartość jej torebki. Zacisnął dłoń na cienkim portfelu. Otworzył go chciwie – i nic. Żadnego dowodu tożsamości, nie miała nawet karty kredytowej. – Co jest? Roześmiała się. Uniosła jedną brew. – Proszę cię, RJ. Akurat ty powinieneś wiedzieć, że trupy nie mają dowodów tożsamości. – Cholera – zaklął, oddał jej torebkę. Zacisnął zęby. Otworzył schowek koło kierownicy. Gdzieś musi być dowód rejestracyjny samochodu. Może wraz z nim będzie jej prawo jazdy. Ale oświetlony malutką żaróweczką schowek był pusty. – Daruj sobie – poradziła. – I tak nie znajdziesz tego, czego szukasz. – Roześmiała się, gardłowo, zmysłowo, zalotnie. – Nie znajdziesz, bo uciekasz przed prawdą. Nie chcesz uwierzyć, że jestem Jennifer. – Nie wierzę w duchy. – Zamknął schowek. – Nie, nie daję się nabrać oszustkom. – Dwanaście lat temu dałeś. W oddali szumiał ocean, potęgował jego niepokój. – Zaaranżowałam własną śmierć, RJ. Zostawiłam liścik, wszystko zorganizowałam. Moje życie się waliło, chciałam... Chciałam uciec. Bentz nie uwierzył, nie mógł. – Więc kto siedział za kierownicą? – zapytał. – Co za kobieta miała na palcach twoją biżuterię? Kogo znajdę w twojej trumnie? Co? Znalazłaś sobowtóra, kazałaś jej jechać twoim samochodem i spowodowałaś wypadek? – Pokręcił głową. – Kiepska historyjka. – Nie wierzył w ani jedno słowo z tej bajeczki. – Ale Jennifer to ja – powiedziała głosem tak bardzo podobnym do głosu jego byłej żony. – I mogę to udowodnić. – No to czekam. – Bentz pokręcił głową. – Niby jak? – Po raz pierwszy kochaliśmy się na plaży w Santa Monica. Nie poruszył się, chłonął jej słowa. – Dlatego tam skoczyłam z molo... myślałam, że zrozumiesz. Pewnie myślałeś, że chodziło o Jamesa... a mnie chodziło o nas. Wydawało się, że temperatura w samochodzie wzrosła o dobre dziesięć stopni. Nikt nie wiedział o ich pierwszym razie, na długo przed ślubem. – RJ, spójrz prawdzie w oczy – szepnęła. – Wróciłam. – Co? Usłyszał kliknięcie – odpięła pas bezpieczeństwa, pochyliła się nad nim i po ledwie wyczuwalnym wahaniu pocałowała go z pasją i pożądaniem młodości. Przed oczami stanęły mu obrazy z przeszłości, dzikie, zmysłowe. Przypomniał sobie jej uśmiech, jej delikatną skórę, zarys jej karku. Ze wspomnieniami powrócił ból, to, jak go zraniła, jak go poniżała, jak brała kochanków... Boże, jak on ją kochał. I nienawidził. Ale to nie jest Jennifer. Wraz z tym stwierdzeniem ostygły zmysłowe wizje. Co on sobie myślał? Kto to jest? Pomyślał o O1ivii, kobiecie, która wznieca ogień w jego żyłach i przenika do jego snów. To jej twarz widział oczami wyobraźni; jasne włosy, różowe usta, oczy koloru whisky, które

Posted in: Bez kategorii Tagged: pies do dziecka, fryzura wianek, fryzury włosów krótkich,

Najczęściej czytane:

du? ...

Cisza. CONNER: Poszedłeś dzisiaj na lekcje, Danny? O’GRADY: Tak. ... [Read more...]

rd roześmiał się. ...

Podniósł strzelbę jej matki. – Żeby trzymać broń w pudełku po butach w szafie! Nie utrudniłaś mi zbytnio zadania. Rainie nie spuszczała wzroku z beretty. ... [Read more...]

wykonał wszystkie polecenia. Należała mu się pochwała.

Ale Rainie wciąż zastanawiała się nad związkami Manna z panną Avalon. Pomimo zmęczenia wyglądał na typowego amerykańskiego przystojniaka. Szczupły. Krótko ostrzyżone brązowe włosy. Niebieskie oczy. Gdyby zatrudnił się w liceum miałby pewnie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 przyrodnicza.glogow.pl

WordPress Theme by ThemeTaste